Zwyczajna rodzina, niezwykła wiara – świadectwo rodziny Ulmów

Rodzina Ulmów z podkarpackiej Markowej zapisała jedną z najpiękniejszych kart w historii wiary i człowieczeństwa. Ich życie pokazuje, że świętość w codzienności jest możliwa, nawet pośród lęku, cierpienia i niepewności. W prostym domu, wśród pracy na roli, modlitwy i wychowania dzieci, dojrzewała niezwykła wiara, której owocem stała się odwaga miłości.

Józef i Wiktoria Ulmowie nie byli bohaterami z wyboru, byli zwyczajną rodziną, która w każdej chwili życia kierowała się Ewangelią i sumieniem. Ich świadectwo miłości i ofiary pokazuje, że świętość nie jest zarezerwowana dla nielicznych, lecz rodzi się z wierności Bogu w małych rzeczach.

Historia rodziny Ulmów to zaproszenie do refleksji nad tym, czym jest prawdziwa wiara, odwaga serca i świętość rodziny w świecie, który tak często zapomina o dobru i najprostszych wartościach codziennego życia – o miłości do bliźniego i zaufaniu Bogu, które czynią człowieka naprawdę wolnym.

Kim byli Józef i Wiktoria Ulmowie – historia błogosławionej rodziny z Markowej

Józef i Wiktoria Ulmowie byli małżeństwem z niewielkiej wsi Markowa na Podkarpaciu. Ich życie, choć proste i zakorzenione w pracy na roli, stało się znakiem świętości w codzienności. Wspólnie tworzyli dom, w którym panowała miłość, wiara i wzajemny szacunek – wartości, które stanowiły fundament każdej chrześcijańskiej rodziny.

Józef Ulma wyróżniał się ciekawością świata i pracowitością. Był rolnikiem, pszczelarzem, sadownikiem, a także pasjonatem fotografii, dzięki której dokumentował życie rodzinne i piękno swojej wsi. Jego zdjęcia do dziś są świadectwem miłości, radości i czułości, jaka panowała w domu Ulmów.

Wiktoria Ulma była kobietą cichej wiary, oddaną żoną i matką. Jej łagodność, serdeczność i troska o dom tworzyły atmosferę pokoju. Wspólnie wychowywali sześcioro dzieci, a siódme dojrzewało w łonie matki. Ich rodzina była wspólnotą modlitwy, pracy i zaufania Bogu.

W ich domu Ewangelia była centrum życia, nie tylko słowem. To, co dla wielu było codziennością, dla Ulmów stało się drogą do świętości – praca z sercem, uczciwość, gościnność, miłość do bliźnich. Ich przykład pokazuje, że nawet zwyczajna rodzina może być miejscem, gdzie Bóg czyni rzeczy niezwykłe.

Jak żyła rodzina Ulmów i czym kierowała się w codzienności wiary?

Życie, jakie prowadziła rodzina Ulmów, było zakorzenione w prostocie i głębokiej wierze. Ich codzienność upływała na pracy w gospodarstwie, trosce o dzieci i wspólnej modlitwie. W świecie pełnym niepokoju potrafili zachować pokój serca, bo kierowali się Ewangelią i sumieniem, czyniąc dobro nie z obowiązku, lecz z miłości.

Józef i Wiktoria Ulmowie żyli tak, jak uczy Chrystus – w modlitwie, pokorze i zaufaniu Bogu. Każdy dzień zaczynali modlitwą, a ich dom był miejscem, gdzie wiara przenikała codzienność. Wspólne posiłki, praca w sadzie, wychowanie dzieci, wszystko stawało się modlitwą czynu, ofiarowaną w duchu miłości i wdzięczności.

W czasie okupacji niemieckiej nie zamknęli się na innych. Mimo zagrożenia życia przyjęli pod swój dach ośmioro Żydów, okazując miłosierdzie, które przekraczało ludzkie kalkulacje. Nie kierowali się strachem, lecz głębokim przekonaniem, że każdy człowiek jest dzieckiem Boga. Wierność Ewangelii stała się dla nich drogowskazem, również wtedy, gdy wymagała odwagi aż po ofiarę życia.

Ich postawa pokazuje, że świętość w codzienności nie jest ideałem nieosiągalnym, lecz owocem wiary, pracy i dobroci. Wierność, pokój i czuła miłość to wartości, które prowadziły ich przez każdy dzień i uczyniły z ich domu miejsce Bożej obecności.

Czas próby i ofiary – miłość silniejsza niż strach w rodzinie Ulmów

Wiosną 1944 roku na rodzinę Ulmów z Markowej spadła najcięższa próba wiary i człowieczeństwa. W ich domu, pełnym ciepła i modlitwy, schronienie znalazło ośmioro Żydów – sąsiadów i znajomych, którym groziła śmierć. Józef i Wiktoria Ulmowie wiedzieli, że za taki czyn okupanci niemieccy karzą całe rodziny, a mimo to nie odwrócili się od potrzebujących. Kierowali się Ewangelią, w której słowa „cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych” były dla nich prawem życia.

Ich decyzja nie była wynikiem impulsu ani odwagi bohaterów, lecz owocem wiary i miłości bliźniego, dojrzewającej przez lata codziennych wyborów. W sercach Ulmów lęk ustępował miejsca miłosierdziu. Widzieli w drugim człowieku oblicze Chrystusa, nawet wtedy, gdy za gest dobra groziła śmierć.

24 marca 1944 roku Niemcy odkryli ukrywanych Żydów. Tego samego dnia rozstrzelano ich wraz z całą rodziną Ulmów – Józefa, Wiktorię w zaawansowanej ciąży i ich sześcioro dzieci. W jednej chwili zakończyło się życie, które było hymnem wiary, nadziei i miłości.

Ich męczeństwo stało się świadectwem świętości w codzienności, dowodem, że miłość silniejsza niż strach może przemienić świat. Wierność Bogu i sumieniu zaprowadziła ich na drogę krzyża, który stał się bramą do chwały.

Męczeństwo i beatyfikacja rodziny Ulmów – świadectwo świętości i odwagi

Śmierć rodziny Ulmów była nie tylko dramatem wojny, ale przede wszystkim świadectwem wiary i miłości, które zwyciężyły lęk i nienawiść. Ich męczeństwo stało się znakiem nadziei, wręcz dowodem, że nawet w ciemności ludzkiego grzechu może rozbłysnąć światło Ewangelii.

Przez dziesięciolecia pamięć o Józefie i Wiktorii Ulmach oraz ich dzieciach była przekazywana w Markowej z pokolenia na pokolenie. Ich sąsiedzi i świadkowie wydarzeń mówili o nich jako o rodzinie pełnej dobra, modlitwy i cichego heroizmu. Kościół dostrzegł w tej prostocie niezwykłą moc wiary – świętość w codzienności, która objawiła się w chwili najwyższej próby.

3 września 2023 roku w Markowej odbyła się beatyfikacja rodziny Ulmów – wydarzenie bez precedensu w historii Kościoła katolickiego. Po raz pierwszy błogosławionymi została ogłoszona cała rodzina, w tym dziecko nienarodzone, które zginęło wraz z matką. Ten fakt stał się mocnym świadectwem, że każde życie jest święte, a miłość rodzinna ma wartość wieczną.

Beatyfikacja Ulmów nie jest tylko uhonorowaniem ich czynu, lecz potwierdzeniem, że świętość jest możliwa w zwyczajnym życiu. Ich przykład stał się doskonałym znakiem dla współczesnych rodzin – przypomnieniem, że dom może być miejscem wiary, odwagi i miłosierdzia, nawet w świecie pełnym niepokoju.

Przepis na świętość według rodziny Ulmów – jak żyli w świetle Ewangelii?

Rodzina Ulmów nie pozostawiła po sobie traktatów duchowych ani spisanych zasad życia. Ich przepis na świętość był nad wyraz prosty i prawdziwy, bo zapisany w codzienności, w gestach miłości, pracy i modlitwy. Każdy dzień był dla nich darem, który składali Bogu z wdzięcznością.

Ich życie można streścić w krótkim dekalogu: wiara, miłość, zaufanie, wierność i odwaga.

  • Wiara, która ożywiała każdy wybór i dawała siłę w trudzie.
  • Miłość, która nie zatrzymywała się na granicy własnego bezpieczeństwa.
  • Zaufanie Bogu, które przemieniało lęk w pokój serca.
  • Wierność sumieniu, nawet gdy świat wybierał milczenie.
  • Odwaga, która pozwalała kochać do końca, wbrew lękowi i niesprawiedliwości.

W ich domu Ewangelia była codziennością – czytana, przeżywana i wcielana w czyn. Na stole obok chleba leżała księga Pisma Świętego, z której codziennie czerpali siłę i pokój.

Zachowana po latach Biblia, odnaleziona w ich domu, nosi ślady codziennego używania – zagięte kartki, zakładki, ślady dłoni. Była znakiem wiary, która przenikała ich życie tak głęboko, że stawała się jego rytmem.

Wspólna modlitwa, uczciwa praca, gościnność wobec potrzebujących to był sposób rodziny Ulmów, by żyć w prawdzie i w świetle. Ich dom, choć prosty, był miejscem, gdzie Boże słowo stawało się życiem, a codzienność miała smak Ewangelii.

Ich „recepta” mogłaby brzmieć jak modlitwa:

garść modlitwy,
szczypta odwagi,
pełna miarka dobroci,
kropla przebaczenia,
i miłość – bez miary.

Tak rozumiana świętość w codzienności staje się dostępna każdemu, kto pragnie żyć w zgodzie z Ewangelią. Józef i Wiktoria Ulmowie pokazali, że droga do Boga prowadzi przez proste gesty miłości, które z pozoru nic nie znaczą, a w rzeczywistości budują Królestwo Boże w świecie.

Dziedzictwo rodziny Ulmów – światło i inspiracja dla współczesnych rodzin

Świadectwo, jakie pozostawiła po sobie rodzina Ulmów, jest jak promień światła w świecie pełnym niepokoju. Ich życie, zakorzenione w wierze i miłości, pokazuje, że świętość w codzienności jest możliwa również dziś w rodzinach, które zmagają się z trudnościami, brakiem czasu i duchowym zagubieniem.

Józef i Wiktoria Ulmowie uczą, że dom może stać się miejscem obecności Boga, jeśli jest budowany na fundamencie miłości i zaufania. Ich przykład przypomina, że prawdziwa wiara nie potrzebuje wielkich słów, wystarczy wierność, cierpliwość i otwartość na dobro.

Dziedzictwo Ulmów to wezwanie, aby każda rodzina katolicka była małym Kościołem domowym – przestrzenią modlitwy, przebaczenia i pokoju. Wspólna modlitwa, wzajemny szacunek, troska o słabszych to wartości, które nie tracą aktualności, lecz nabierają mocy w świecie pełnym pośpiechu i obojętności.

Ich świadectwo wiary inspiruje, by z odwagą i pokorą czynić dobro, nawet wtedy, gdy nie przynosi to uznania. Rodzina Ulmów przypomina, że świętość to nie przywilej wybranych, lecz droga, którą może kroczyć każdy, codziennie, w domu, pracy, relacjach i codziennych obowiązkach.

Ich historia pozostaje modlitwą za współczesne rodziny, aby trwały w miłości, wierności i zaufaniu Bogu, tak, jak czynili to błogosławieni Ulmowie z Markowej.

Dzieła o rodzinie Ulmów – świadectwo zapisane w filmach i książkach

Jeśli zaciekawiła Cię historia rodziny Ulmów, warto sięgnąć po dzieła, które przybliżają ich losy i duchowe dziedzictwo. Wielu twórców filmowych próbowało uchwycić niezwykłe świadectwo, jakie pozostawiła po sobie ta rodzina. Współczesne produkcje pozwalają spojrzeć na ich historię w sposób głęboko poruszający i pełen prawdy o człowieku wiernym Bogu aż do końca.

Nie tylko filmy, lecz także książki pomagają wejść w duchowy świat Ulmów. Szczególnie warto sięgnąć po publikację Rodzina Ulmów. Droga ku świętości – poruszającą opowieść o wierze, miłości i codziennym heroizmie. Autorzy łączą perspektywę historyczną z duchową, ukazując, że świętość tej rodziny nie była jednym gestem odwagi, lecz owocem codziennych wyborów dobra.

Film dokumentalny Porzucone kwiaty. Historia rodziny Ulmów to refleksyjna opowieść o życiu, miłości i ofierze. Ukazuje realia Markowej w czasie okupacji, codzienność rodziny Ulmów i dramatyczne wydarzenia marca 1944 roku. To obraz pełen zadumy, w którym milczenie mówi więcej niż słowa, hołd dla wiary, która przetrwała w sercach świadków.

W filmie „Historia jednej zbrodni” reżyser przybliża tło historyczne i duchowy wymiar tragedii rodziny Ulmów, oddając głos świadkom i historykom, którzy od lat dbają o pamięć o rodzinie Ulmów.

Z kolei Przykazanie miłości. Historia rodziny Ulmów z Markowej łączy dokument z elementami fabularnymi, wprowadzając widza w codzienność ich życia, w atmosferę miłości, rodzinnego ciepła i modlitwy. To opowieść o zwyczajnej rodzinie, w której Ewangelia stała się życiem i o miłości, która nie zna granic.

Zdjęcie zostało symbolicznie odtworzone na podstawie archiwalnych materiałów IPN. Nie jest wiernym wizerunkiem rodziny Ulmów, lecz artystyczną interpretacją inspirowaną ich życiem, wiarą i codziennością. Powstało, by oddać ducha tamtych czasów i światło, które pozostało w ich świadectwie.

Data aktualizacji:

Mateusz Turek – Założyciel i Redaktor Naczelny

Mateusz Turek

Założyciel i Redaktor Naczelny

Twórca projektu Pokój i Światło. Specjalista SEO i content marketingu z ponad 15-letnim doświadczeniem w branży internetowej. Odpowiada za stronę redakcyjną, koncepcyjną i techniczną serwisu – dba o przejrzystość treści, ich dostępność oraz zgodność z najwyższymi standardami jakości i najlepszymi praktykami komunikacji online.

Marzena Turek – Opiekun Merytoryczny i Teologiczny

Marzena Turek

Opiekun Merytoryczny i Teologiczny

Absolwentka Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (1988), przez wiele lat katechetka z misją kanoniczną do nauczania religii. Uczestniczka wykładów św. Jana Pawła II. Obecnie, jako emerytowana katechetka, czuwa nad poprawnością teologiczną treści publikowanych w serwisie Pokój i Światło.

Dowiedz się więcej o nas.

Podziel się dobrem z najbliższymi